Jak obiad to koniecznie w naszym ulubionym barze z rybką. Zamawiamy pysznego karpia, wersja BIG, do tego pyszne sałatki i kiszone warzywa (główka kapusty, pomidory, buraki, ogórki). Eksperymentalnie zamawiamy coś "ala pączek" (ciasto drożdżowe smażone w głębokim tłuszczu) z nadzieniem z białej fasoli - dobre. Po drodze wymieniamy już większą ilość gotówki i jedziemy w kierunku na Poczajów. Miało być zwiedzania Złoczowa, ale rezygnujemy, może się uda załatwić dziś klasztor, to jutro mamy cały dzień na zwiedzanie.