Mała przerwa w podróży w Czortkowie, parkujemy w okolicach rynku, bo dalej jechać nie można, remont drogi i idziemy na zwiedzanie miasta. Pierwsze co to kościół , z zewnątrz ładny, środek skromny. Następnie idziemy na poszukiwanie zamku, doszliśmy do rynku, ale okazuje się, że źle idziemy, pytamy o drogę, zawracamy, okazuje się, że na zamek było bliżej spod kościoła, ale przy okazji doglądnęliśmy jatki, i hale targową. Docieramy na podzamcze. Tam akurat wielkie sprzątanie, wczoraj był wielki festyn na zamku, kręcimy się po murach, zaglądamy w różne kąty, ale trzeba wracać. Po drodze mijamy przedszkole polskie, które prowadza zakonnice z Tarnobrzega. Zatrzymujemy się w Starbucks na kawę, bo akurat tam stoi nasze auto. Pan nas obsługujący, dopytuje się o ilość barów tej marki w Polsce? Nie wiemy, ale pan chce pojechać do Polski, stara się o kartę Polaka to się może sam przekona...