Kolejna chwila na zwiedzanie to Buczacz, parkujemy pod remontowanym Ratuszem i idziemy go oglądać. Po chwili poznajemy pana artystę, co ten remont przeprowadza, pan świetnie mówi po polsku, bo jako dziecko chodził do polskiej szkoły, a było to pewnie z 50 lat temu... Pan nam tez załatwia wejście do ratusza, z pobliskiego muzeum wpuszcza nas pani do środka Ratusza, byśmy mogli doglądnąć rzeźby, które dawniej były na ratuszu, a on teraz odnawia i ma wykonać z innego materiału, bo piaskowiec nie wytrzymuje próby czasu, ale ze względu na wojnę, brak pieniędzy i remont się bardzo ślimaczy. oglądamy też to muzeum, groch z kapustą, Bandera z folklorem, ale jest też makieta zamku, który widać na wzgórzu, tzn. jego ruiny. Podchodzimy tez do kościoła i klasztoru, podziwiamy z zewnątrz, zamknięte. Na wspięcie się na zamek brak czasu, jedziemy dalej...