Podjeżdżamy pod twierdzę Chocim, tu już chociaż trochę było oznakowane, którędy do zamku. Parkujemy na pobliskiej drodze i idziemy, ale niestety jest już za późno, muzeum tylko do 17, a my już po, dlatego do wnętrza zamku nie wejdziemy, ale po terenie twierdzy możemy iść jak najbardziej. Przechodzimy bramę i już możemy podziwiać jak ogromny teren zajmowała warownia. Wspinamy się na mury obronne, obchodzimy zamek wokół, schodzimy na dół popatrzeć na warownię z nad rzeki, robi wrażenie. Nas zaskoczyło że twierdza w sumie tak dość nisko leży, ale wiadomo ze sam teren wokół zamku też się trochę podniósł. Zamczysko piękne, wszystkim się podoba, ale czas leci, jedziemy dalej, skoro muzeum nieczynne. Wychodzimy ale jest problem, ktoś zatrzasnął bramę i nie możemy jej otworzyć, dopiero silne męskie ręce nam otwarły drogę ku wolności.