Podjeżdżamy pod jaskinię, tutaj już ruch niesamowity, ludzi, autokarów masa, trzeba się pilnować, żeby pan Wojtek nas nie zgubił, bo chłop ma problemy z ogarnięciem nas. Dostajemy bilety i udajemy się na stację, skąd ruszymy na zwiedzanie jaskini koleją. Wagoniki platformy, fajnie widać, jednak pociąg dość szybko jedzie. Wysadzają nas, dalsze zwiedzanie najciekawszych fragmentów jaskini na piechotę, różnymi mostkami, schodami, bo co i już gdzieś widać ludzi nad nami, pod nami. Jaskinia piękna, warto zwiedzić, na koniec pokazują nam robale, które żyją w tej jaskini, bez światła. Brzydkie, ale ciekawe, kupujemy do naszej kolekcji dzwonek, właśnie z takim robalem na wierzchu i możemy ruszać dalej.