trzeba wstać, pozbierać majątki i jedziem w drogę, najpierw do Rzeszowa, ma nas zabrać autobus do Pszczyny... Jedzie nas trochę osób na różne wycieczki, ten autokar, którym jedziemy jedzie dalej do Włoch, poinformowali nas kierowcy. W Krakowie wsiadła następna grupa ludzi, już jest prawie pełen autobus, wsiadła też pilotka, która przydziela kto na jaki autokar ma się później przesiąść, o której itd.