Jest już późnawo ale zapada decyzja, że skręcimy jeszcze do Uniowa, oglądnąć klasztor. Tam pustki, cisza, spokój, w klasztorze trwają renowacje fresków, pani siedziała na rusztowaniach i dłubała pędzelkiem oraz sprzątanie świątyni przez braciszków. Dzięki temu można spokojnie sobie pooglądać świątynie, kusi mnie żeby wejść na chór, ale jednak rezygnuje, wystarczy ze była mała utarczka przy wejściu, bo strój nasz trochę niestosowny...